Dlaczego: Nawyki: Dziesięcina
Lapin wie jak wywierać wpływ. Skoro po świecie krążą teorie spiskowe na temat robienia interesów przez Żydów, to on skorzystał z zainteresowania i intryguje czytelnikowi ujawnienie sekretów swojego narodu.
Książka jest napisana językiem poradnika biznesowego, ale propaguje światopogląd i wartości autora. To co „ujawnia” Lapin nie jest, rzecz jasna, tajemnicą. On ubiera w słowa zasady, które wielu z nas zna i stosuje:
- Uwierz w godność i moralność biznesu.
- Nieustannie poszerzaj sieć kontaktów osobistych i zawodowych.
- Poznaj sam siebie.
- Nie goń za doskonałością.
- Przewodnicz konsekwentnie i nieprzerwanie.
- Ciągle zmieniaj to, co da się zmienić, i wytrwale trzymaj się tego, co stałe.
- Poświęć czas na prognozowanie i zobacz, co przyniesie Ci przyszłość.
- Poznaj swoje pieniądze.
- Miej gest: oddawaj dziesięć procent swojego dochodu po opodatkowaniu.
- Nigdy się nie idź na emeryturę.
Na koniec refleksja, do której zainspirował mnie Lapin. Zauważyłem, że niektórzy z moich znajomych, bez względu na to jak im się powodzi, traktują pomysł dzielenie się z potrzebującymi jako przywilej bogatych. Słyszę takie opinie: „On ma z czego dawać”, „Jak bym miał to też bym się podzielił”, „Rząd i Sejm są tak pazerni w nakładaniu podatków, że niech pomagają z tego co nam zabierają.” „Przecież własnym dzieciom od ust nie odejmę”, „Nawet mi nie starcza na własne wydatki, a co tu dopiero mówić o pomaganiu”.
No to kiedy osiąga się taki magiczny poziom dochodów, gdy można sobie pozwolić na pomaganie? Przecież są ludzie, którzy oddają 150 złotych ze swojego minimalnego wynagrodzenia. Są też tacy, którzy nie wyobrażają sobie rozdać 1500 złotych ze swojej 15-tysięcznej pensji.
Daniel Lapin, który pochodzi z rodziny litewskich Żydów, patrzy na Amerykę ze specyficznym dystansem i zastanawia się czy ci Amerykanie, którzy dzielą się innymi robią to dlatego, że mają pieniądze, czy raczej zamożność Ameryki jest tak duża, bo u fundamentów tego społeczeństwa było dzielenie się z innymi. Lapin jest zwolennikiem tego drugiego poglądu.
Stawiam tezę, że jeśli chcesz, by Twoje dzieci i wnuki dostatnio żyły w zamożnej Polsce, to już teraz oddawaj dziesięcinę na szlachetne cele.
Jest jeszcze jeden powód. Gdy odsetki w pięniądzu "składają się" jak w samej nazwie instytucji - "procent składany", nazwany przez Einsteina największym wynalazkiem XX wieku, tak i inwestycje w dobro się składają. Złotówka zainwestowana dziś warta jest kilku złotych odłożonych dopiero w przyszłości.
Ktoś kiedyś zainwestował mnóstwo swego dobra we mnie. Jeśli i ja pójdę w świat i zainwestuję dobro w człowieka, on również dobro będzie rozdawał. Im szybciej zacznę - tym szybciej dobro będzie się propagowało i liczba ludzi, którzy doświadczyli dobra w moim świecie ma szanse zwiększyć się dwukrotnie o całą jedną osobę, a to ogromna różnica! Po co odkładać zrobienie takiej różnicy na jutro? Może jutro to ja będę potrzebował pomocy, a pomoc innym nie będzie już - przynajmniej chwilowo - w moim zasięgiu?
Źródła:
- Felieton Bernarda Frugi, O pieniądzach… rozdawanie pieniędzy i dziesięcina